Co robić?
Sąsiedzi mają psa - duży, szybki i skaczący po ludziach. Zeszłej zimy skoczył na moją 3-letnią córkę i złapał zębami za pompon (na szczęście). Pomimo próśb nie wyprowadzają go na smyczy, ten ich nie słucha i skacze pod blokiem po sąsiadach.
I klasyk: "On nie gryzie"
Sąsiedzi mają psa - duży, szybki i skaczący po ludziach. Zeszłej zimy skoczył na moją 3-letnią córkę i złapał zębami za pompon (na szczęście). Pomimo próśb nie wyprowadzają go na smyczy, ten ich nie słucha i skacze pod blokiem po sąsiadach.
I klasyk: "On nie gryzie"
Comments
Jesli właściciel z nim podejdzie.
No chyba że je znam, wiem że mogę, wtedy sam wołam.
Ale ani jeden nie zapiął psa na smycz. Noś komórkę że sobą. Wyjmij i nagrywaj. Może wystarczy a jak nie to zgłoś. Na każdym osiedlu jest ten sam problem.
Poradź się prawnika i ciągaj właściciela po sądach. Może coś do niego dotrze.
Zgłoś policji żeby była notatka, ale pewnie nic nie zrobią.
Są skuteczniejsi niż straż miejska😄
P.s. Mam psa i wyprowadzam go na smyczy. Nie jest agresywny.
Niestety część właścicieli psów nie rozumie, że jego ukochany pies może wzbudzać u kogoś po prostu strach...
Panicznie się boję psów do dzisiaj.
Po 50 latach wciąż to pamiętam, jako niewiele rzeczy z tamtego czasu
Na policję zgłosić?
Wychodzenie z psem na spacer bez smyczy jest asocjalnym zachowaniem. Niestety w Polsce prawo w tym zakresie jest zbyt pobłażliwe, a świadomość społeczna zagrozeń związanych z utrzymaniem psa niska.
Obecny stan prawny nakazuje na właściciela obowiązek kontroli nad psem. Tylko jeżeli pies zerwie się z ustnej kontroli, to koszty poniesie przypadkowy przechodzień... Cóz mu potem z odpowiedzialności właściciela?
https://www.tierperso.de/gassi-gesetz#:~:text=Hunde%20m%C3%BCssen%20in%20der%20%C3%96ffentlichkeit,als%20besonders%20gut%20erzogen%20gelten.