Najgorzej, że mogłabym "zagłuszyć" to muzyką, ale wtedy jestem przebodźcowana i wkurwiona.
A na aparat z białym szumem za wcześnie. Leczenie się nie skończyło.
Takie hardkorowe piski nie pojawiają się codziennie. Nie wiem jak będzie dalej, jak się ustabilizuje. Dziś jest ze wzmacniaczem. A sam aparat to inwestycja, nie wiem ile NFZ finansuje. Jestem pod opieką audiologa. Póki co nawet słuchawek nie noszę, bo uciskają i boli.
Comments
A na aparat z białym szumem za wcześnie. Leczenie się nie skończyło.
ale może już niedługo