Wydaje się oczywiste, że wszyscy członkowie komisji wyborczych, w których zostaną wykazane fałszerstwa powinni nie tylko ponieść odpowiedzialność karną, ale i zostać dożywotnio pozbawieni prawa do pełnienia funkcji publicznych. A co jeśli na co dzień pracują w urzędach?
Comments
Ale trzeba było o tym myśleć wcześniej.
To szansa na oczyszczenie samorządów z nieuczciwych urzędników.
Nie wiem czy kolejni będą lepsi, ale z pewnością będą się bali takiej wpadki.
Więc: wypierdolić wszystkich, jeżeli w komisji pomylono choćby jeden głos.
Nawet bez dochodzenia czy i kto z nich był winien.
Po prostu nie można im powierzać, żadnych działań w administracji publicznej, bo sobie nie radzą.
Straty nie będzie, bo są nieużyteczni i leniwi albo są przestępcami.
Ta fala oszustw wyborczych i bezkarność tych już ujawnionych oszustów poraża.
Wyobraź sobie, naruszasz ciszę wyborczą, dostajesz horrendalną grzywnę, niszczysz kartę wyborczą, areszt grzywna.
A z oszustami pierdolą się jak z jajkiem.
Polska, czy już Białoruś.
Ale po 18 miesiącach mam wątpliwości