Dorzucają swoje...
Z pewnym rozbawieniem obserwuję taką rywalizację w rozmowach z trenerami tzw. Ekstraklasy na najciekawszą odpowiedź na zawsze pojawiające się pytanie: "a co trener sądzi o języku młodej fali szkoleniowej?"
Zamiast coś starać się zrozumieć, to zaczynamy od podziału.
Z pewnym rozbawieniem obserwuję taką rywalizację w rozmowach z trenerami tzw. Ekstraklasy na najciekawszą odpowiedź na zawsze pojawiające się pytanie: "a co trener sądzi o języku młodej fali szkoleniowej?"
Zamiast coś starać się zrozumieć, to zaczynamy od podziału.
Reposted from
Piotr Żelazny
Napisałem kawałek o tym, że w Polsce nie ma za grosz kultury piłkarskiej. A najboleśniejszym tego przejawem jest brak odpowiedniego języka
Zapraszam na kopalnianego Substacka: open.substack.com/pub/kopalnia...
Zapraszam na kopalnianego Substacka: open.substack.com/pub/kopalnia...
Comments
Wiele z tego "nowego języka" jest strasznie przekombinowane, odrzucające odbiorców, ale takie stawianie sprawy im też blokuje (w głowach) drogę do... zluzowania z narracją.
Na szczęście udało się tę walkę wygrać, już nie używa. ;-)
Ale z czasem też zrozumiałem, że (niekiedy skrajne) taktyczne pisanie może odrzucać odbiorców. I nawet w naszym języku można wiele trafnie wytłumaczyć.