Trump kpi z partnerów handlowych. Mówi, że całują go po tyłku.
„Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku, dobijają się, by zawrzeć umowę w sprawie ceł”.
Te lekceważące słowa padły w nocy czasu polskiego podczas przemówienia na kolacji na rzecz kampanii wyborczej Republikanów do Kongresu.
„Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku, dobijają się, by zawrzeć umowę w sprawie ceł”.
Te lekceważące słowa padły w nocy czasu polskiego podczas przemówienia na kolacji na rzecz kampanii wyborczej Republikanów do Kongresu.
Comments
Cokolwiek zrobi lub powie - będą mlaskać z zachwytu...
Znamy ten mechanizm z polskiego podwórka, prawda?
I dopiero wtedy będzie można ocenić, czy rzeczywiście są tacy niezależni.
Pewnie miał na myśli mieszkańców Wysp McDonalda.
Nie, Donald Trump nie jest zbrodniarzem jak Adolf Hitler, ale podobnie do niego prowadzi swój kraj ku przepaści.