Używacie takie coś? Kupiłem, żeby ogarniał podłogę z okruchów i innych 'kotów' w trybie dziennym 🤪. Wydaje się, że działa, po tym co znalazłem w pojemniku. Z plusów dodam, że nie trzeba dwa razy powtarzać, tylko klik w apce i jedzie do pracy. 😂👋
Comments
Log in with your Bluesky account to leave a comment
Oczywiście! Mam już ponad 3 lata. Włączam codziennie i mam czysto bez pracy, zwykły odkurzacz tylko czasem do niedostępnych kątów. Mam też z funkcją mycia podłogi i też czasem puszczam. Nie ma życia bez mojego Azorka:)
Od +14 lat używam robotów samojezdnych do sprzątania.
Obecny będzie wkrótce ogarniał u mnie już 12rok.
Nadal są dostępne, filtry, szczotki, koła i kosze, budowa modułowa więc łatwo i tanio można naprawić. Do tego Braava 390T na mokro.
Dostosowałem mieszkanie pod te ustrojstwa🙂 Przed odkurzaniem czy mopowaniem praktycznie nic nie muszę podnosić z podłogi. Mam już trzeci egzemplarz z kolei. Pierwszy zagościł u mnie w '2015.
Miałem roombę i Xiaomi jeździły jednak przy większej ilości mebli sporo miejsc niedoczyszczonych mopowanie też bez szaleństw teraz dyson może łapa boli ale wszędzie sięgnę
Nie ma potrzeby klikać w apce jak się ustawi harmonogram. Na każdy dzień tygodnia program i godzina sprzątania mogą być inne. Np. wtedy kiedy domowników nie ma w domu.
Trzebaby tylko tak to ogarnąć, żeby nie zostawiać przeszkód na drodze odkurzacza.
nie mozna też zapominać żeby czyścić zwłaszcza szczotki z długich włosów, bo się owijają i zaczynają się dziwne dżwięki przy działaniu. ale to raz na kilka razy. czyli nie starczy tylko wyrzucić z pojemnika. aaa. i sciery od mopa się myje i suszy bo inaczej gniją. ale i tak jest na plus czasowo.
w moim trwałość szczotki np. to jakieś pół roku . zakładając że będzie sprzątał co dwa dni wychodzi rok, a potem będzie już tylko gorzej sprzątał. ściereczki do mopa, filtr do pojemnika na śmiecziuszki, szczotka obrotowa. to się w końcu zużyje. w przypadku mojego zelmerka komplet kosztował <60pln.
Miałam coś podobnego. U mnie nie zdało egzaminu. Nim zdążyłam appkę ściągnąć, to się psimi kłakami tak kółka zakręciły, że się przestały w ogole kręcić. Ale ja mam 2 na okrągło liniejace potworki w domu 🙄
Pokochasz. Odpalasz sobie jak wychodzisz, wracasz, sprzątnięte.
Nawet jak nie wychodzisz, to odpalasz, robisz co chcesz (np leżysz sobie na kanapie) a odkurzanie robi się samo. Wziąłeś z mokrym trybem czyszczenia?
Wiem, że to lidar, już nie chciałem wprowadzać żargonu niepotrzebnego w kontekście dyskusji. Ja wobec kamer mam opory związane z prywatnością - była już afera, że pojeby devi dzielili się co „ciekawszymi” fotkami od jakiejś testowej grupy użytkowników Roomb, a przy obecnych pomysłach na 1/x
deregulacyjnych nie da się wykluczyć dystopijnego scenariusza, że Bezos czy inny uj zaczną wykorzystywać nagrania do wpychania nowych produktów, itd. To nie mój pomysł, żeby nie było, gdzieś o tym czytalem. 2/2
Od wielu lat. Mam jeszcze pierwszy model tej firmy i do tej pory działa. Wymieniłem tylko kilka razy szczotki. Mam psa więc jest to niezbędne urządzenie.
Mamy i używamy szkoda tylko że psich gryzaków i kocich zabawek porozwlekanych po całym domu najpierw nie pozbiera i ja to muszę zrobić żeby ich nie próbował wciągać. A latem musimy pamiętać żeby drzwi do ogródka zamykać jak sprząta bo próbuje czmychnąć 😄
Chyba nawet takie same, tylko czarne, żeby do kotów pasowało. Ogarnia dobrze, tylko usiłuje przeskoczyć przez stelaż od stołu i czasem się na nim zatrzymuje. A jak, bidulka, (ma na imię Mańka) próbuje się cofnąć, zjechać z tego, przeskoczyć, pcha się po prostu, jakby chociaż ciut inteligentna była😂
Mam takie cudo od 14 lat pod nazwą Roborock. Dwa razy wymieniałem silniczek i od czasu do czasu akcesoria. Pies z włosem i błotnista droga więc jest co sprzątać. Ogarnia super. Codziennie jeździ aż widać ścieżki jak sprząta bo kółko przednie się zatarło i wydrapana podłoga czeka na remont.
Mamy 2, po jednym na piętrze. Takie z myciem i samoczyszczeniem.
Kupiłem jeden, pojeździł i żona zapałała bezgraniczną miłością do tego ustrojstwa.
I za dwa miesiące 'pod naciskiem' doszedł drugi.
Mam psa, jak podjeżdża na 2cm to sie usuwa a tak to mu lotto.
Ja mam starą Rumbę. U mnie przydatna głównie w sypialniach, bo łazi pod łóżkami, pod komodami i nie przeszkadzają żadne kable na podłodze. Oczywiście co jakiś czas trzeba poodkurzać klasycznym odkurzaczem. (Choćby pajęczyny na suficie czy ścianach...)
Długo się broniłem przed tym. Uważałem, że to taka zabawka raczej. Do tego przez wzgląd na psice kupiliśmy mopujący. No i jestem w szoku jak to daje rade.
Mam dwa koty. Nie zwracają uwagi na odkurzacz. To raczej jakaś miejska legenda i potwornie zestresowane zwierzę. Zdrowy kot nie załatwi się poza kuwetą. Jak był jeszcze z nami pies, odkurzacz musiał go omijać...
Kupiłam, bo mnie wnerwiał odkurzacz wciągający kabel i zgięty w łuk grzbiet oraz rura z zapadającą się w głąb drugą rurą (plus wyrywane ze ściany gniazdka). Tylko ślubny to ogarniał.
A teraz: bajeczka 🫠
U nas Rumba nosi nazwę Sniffer, a razem z Paputerem (podajnik żarcia dla 😼😼) i Dustinem (oczyszczacz powietrza), stanowią zgrane trio, zdecydowanie ułatwiające życie…☝️
Pierdoły Marek. Może ja za soba nie nadążam 😅
Pomyślałem sobie, że masz tak piękne kociaki, które nie tylko wciągają wszystko, co na podłodze, bo tak zrozumiałem, ale też tej sierści po nich jednak zostaje 😄
Aaaaaa no i widzisz. To ja zupełnie inaczej zrozumiałem, stąd to nieporozumienie.
Carmen & Draakul to folderowej urody kociaki.
I podoba mi się nazwa żwirowni: Q-WET 😅👍
Zwykły, dyson czy warsztatowy(piorący) też jest.
Ale do ogarnięcia 'rynku' i przetarcia podłóg styka.
Zakamarki/kanapy dyson. Wiekszy hardkor cokolwiek na kabel.
Znajomi kupili.
Włączyli, wyszli.
Kot się zestresował.
Załatwił się na podłogę.
Biały, samojezdny delikwent swoimi szczoteczkami ładnie rozsmarował to na podłodze 🤭🫣
Myśle o takim odkurzaczu, może dwóch - jeden na sucho, drugi na mokro. Może już są modele które dobrze robią jedno i drugie? Zastanawiam się co na to moje psy? Są sznaucerami a to znaczy że są nieprawdopodobnie ciekawskie https://youtube.com/shorts/FGMGkkjvmQ4?si=wpAT9czDhzapjuXT
Są. Jedyna robota to w pojemniku wodę wymienić raz na tydzień i rzadziej detergent. Te najnowsze mają wysuwane łapki,dzięki którym mogą wspinać się na wyższe dywany. 🙂
Mam Xiaomi od 7 lat , 9 kotow i jednego psa. Ładnie ogarnia ich sierść. Sterowanie z aplikacji, ustawione strefy, więc się nie ładuje, gdzie jej nie potrza, tylko mopowanie jest takie se.
Polecam.
Miałem rumbe. Chyba wersja 7 z takim pojemnikiem na ścianie. Średnio dawała radę. Zwłaszcza w okolicach krzeseł. Kupiłem bezprzewodowego dysona i sam to ogarniam. Ruch to zdrowie!
Najlepsza inwestycja ever! Tylko przy listwach i w kątach raz na parę miesięcy dociągamy zwykłym odkurzaczem bo nie wszystko wyciąga. Ale oszczędność czasu i energii ogromna!
Od 2 lat dokumentuję raz po raz ten temat, niczego nie rozumiem w rozbieżnościach w cenach i totalnie różnych opiniach. I w ten sposób na kablu jeździmy.
Miałem taki sprzęt na wyposażeniu domu w trakcie ferii i jak popatrzyłem, że to jednak działa, to kupiłem od razu po powrocie. Jak będzie za jakiś czas, zobaczymy 😂
Mamy Hermanna, Hermanna Grundiga (kto zgadnie dlaczego takie imię?)
Ma aplikację, pilota również. Olaliśmy to.
Naciskamy przycisk i zapierdala. Nie skanuje domu, nie wysyła do Chin. Zjada sierść Indy’ego i Tokio. Nic więcej nie musi.
robi 80% roboty o ile nie ma za wiele przeszkód. skutek jest taki, że ręcznie trzeba sprzątać ale nie tak często. miło jest też poczytać książkę jak on pracuje ;-)
Jaka marka/model? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo u mnie takiego jednego, psie kłaki załatwiły nim zdążył raz mieszkanie objechać. I nie żeby było jakoś strasznie brudno bo dostałam go na święta i zaraz wypróbowałam. A wiadomo, przed świętami posprzątane w każdym zakątku.
Tak. Ale niestety zanim zagonie do roboty to muszę wykonać parę akcji typu: krzesła na stół. Ale puszczane co 3-4 dni w każdym z pomieszczeń stwarza wrażenie porządku.
Kątów i trupów z szaf nie sprząta ...
Comments
Obecny będzie wkrótce ogarniał u mnie już 12rok.
Nadal są dostępne, filtry, szczotki, koła i kosze, budowa modułowa więc łatwo i tanio można naprawić. Do tego Braava 390T na mokro.
za każdym razem puszcza ją z ręki wychodząc z domu
nie będzie Chińczyk mi pod łóżko zaglądał - tak mówi
Trzebaby tylko tak to ogarnąć, żeby nie zostawiać przeszkód na drodze odkurzacza.
Nawet jak nie wychodzisz, to odpalasz, robisz co chcesz (np leżysz sobie na kanapie) a odkurzanie robi się samo. Wziąłeś z mokrym trybem czyszczenia?
Kupiłem jeden, pojeździł i żona zapałała bezgraniczną miłością do tego ustrojstwa.
I za dwa miesiące 'pod naciskiem' doszedł drugi.
Mam psa, jak podjeżdża na 2cm to sie usuwa a tak to mu lotto.
U nas pracuje sporadycznie, raczej dla zabawy się męczy.
Córka wymyśliła i tak zostało 🙂
A teraz: bajeczka 🫠
Pomyślałem sobie, że masz tak piękne kociaki, które nie tylko wciągają wszystko, co na podłodze, bo tak zrozumiałem, ale też tej sierści po nich jednak zostaje 😄
Od tego jest Sniffer (czyli Rumba).
Koty dostają papu z Paputera i walą kupsztale do Q-WET (to takie TOI-TOIE ze żwirkiem na podłodze).
Liczę, że rozwiałem Twoje wątpliwości🤗
Carmen & Draakul to folderowej urody kociaki.
I podoba mi się nazwa żwirowni: Q-WET 😅👍
Ale do ogarnięcia 'rynku' i przetarcia podłóg styka.
Zakamarki/kanapy dyson. Wiekszy hardkor cokolwiek na kabel.
Wolę elektryczną miotłę.
Włączyli, wyszli.
Kot się zestresował.
Załatwił się na podłogę.
Biały, samojezdny delikwent swoimi szczoteczkami ładnie rozsmarował to na podłodze 🤭🫣
Ale jak mu odkurzę najpierw ręcznie, to potem w miarę ładnie rozmaże brud mopem 🤓
https://youtube.com/shorts/FGMGkkjvmQ4?si=wpAT9czDhzapjuXT
Polecam.
Super wynalazek.
Ma aplikację, pilota również. Olaliśmy to.
Naciskamy przycisk i zapierdala. Nie skanuje domu, nie wysyła do Chin. Zjada sierść Indy’ego i Tokio. Nic więcej nie musi.
Kątów i trupów z szaf nie sprząta ...
Aczkolwiek bardzo ułatwia życie👍