W drodze do domu zatrzymałyśmy się w jednym z McDonald na kawę i takie tam. Gdy wychodziłam, pan w płaszczu wchodził i widząc mnie otworzył szeroko drzwi i kłaniając się niemal w pas powiedział „proszę bardzo” na co ja odruchowo dygnęłam uśmiechając się i mówiąc „ dziękuję, życzę dobrego dnia”.
Comments
Szyk i elegancja oddalają się wraz z elitami na wyżyny, do których prostakom nie chce się wspinać.
W skrócie - dolne warstwy zaczynają się od praktyki jedzenia zupy z łokciami opartymi o blat stołu. Warstwy powyżej - mają inne maniery.
Spotkałaś w drzwiach osobę z równej tobie warstwy.
Normalnie byłem ubrany. Musiał mnie z jakimś zwierzchnikiem pomylić.
Zdarza się.
Akcja - reakcja
💕
Do czasu,widząc jak obracają się i patrzą na mnie jak na wariata przestałem ludzi pozdrawiać.
jak byś wchodziła i by wpuścił, to byłby miły wyjątek, ale przecież wychodziłaś. ☝️🙃
Mnie uczono, że, czy pan, czy pani, to zawsze, zanim się wlezie, to najpierw się wypuszcza! 😁
Jak by wychodzili sami faceci i nikt by ich nie puszczał, nie było by miejsca żeby wleźć! 😜 🤣
Nie musiałam nogą przytrzymywać drzwi, bo otworzył mi je ten uśmiechnięty pan 😂
Może to ten sam? :)
Tak to działa 😀
Szarmanckosc jednak popłaca. I działa. Nawet w czasach wielkiego (i słusznie) feminizmu. Bo równouprawnienie, szacunek dla LGBTQ, nie przeszkadzają kulturze i jej pokazywaniu. Szacunek dla każdego/każdej osoby nie stoi w sprzeczności z tym, żeby być szarmanckim
Mocniejszych kobiet (i bardzo dobrze dla kobiet) I niestety nikt nic z tym nie robi.