Toż to piękna Helena..
Też walczę z kulkami, rozgniatając je silnymi „ palcyma”
Problemów nie ma Papageichen wędrująca w rytm marszu na parapecie. No ale to jej baja..;)
No ale księżniczkom i księciom ciepłej..;). Mój krótkonóżki jak zaliczy więcej kuleczek niż dźwignie rozumek, to po prostu staje i patrzy się na mnie.. nie pomaga udawanie, że nie widzę tego wzroku..
Odi kulek nie zbiera ale czasem mu się między opuszkami zrobią na spacerze wtedy staje tyłem do mnie i łapy w moją stronę wyciąga , żeby mu to wyczyścić 😂 spryciarz
🤣 A lot mojej matki zażądał kuwety. Pierwszy raz widziałem kota, który stoi przy kuwecie i wrzeszczy. Przestał, gdy wyspałem do dotychczas nieużywanego pojemnika żwirek. 🤣
Ja właśnie dlatego nie przepadam za zimą. Zachwycamy się śniegiem bez większej refleksji jakie niesie konsekwencje dla braci mniejszych. Wczoraj mój przyjaciel znalazł zamarzniętego gawrona. Przyniósł do domu, ogrzał, nakarmił, utulił. Ale mały Huginn nie przeżył. Niby można wzruszyć ramionami …
Szczęśliwiec. Nasz Huginn zmarł nad ranem i teraz lata nad polami Valhalla. Napisałem do Przyjaciela, że jest bardzo dobrym człowiekiem. Tobie mówię to samo 🤗🫶
Comments
Koło mnie jest butik z luksusowymi ubraniami dla psów 😂
czeba poszukać.
Nie można jej ze śniegu zabrać.
Fota cyknięta teraz. 😋
Ale za to wygląda na szczęśliwą 😁
I dlatego mamy koty. No. Nie tylko dlatego.
A Helenka super. Głaski dla niej.
A Tobie dużo cierpliwości. 🤗
Też walczę z kulkami, rozgniatając je silnymi „ palcyma”
Problemów nie ma Papageichen wędrująca w rytm marszu na parapecie. No ale to jej baja..;)
Łączę się z Tobą w bólu 😁🤗
U mnie się trochę ociepliło.
Moje koty nie lubią śniegu i omijają go z obrzydzeniem 🤣
A to było w czasach gdy zima zaczynała się pod koniec listopada, a śnieg topniał z początkiem marca….
Dzień dobry i miłej niedzieli!🙂☕️👋🦋
🌹🌹🌹
Za często ją kąpiesz o naturalnej lanoliny jest za mało.
Od 15 lat mam salon groomerski.