Profile avatar
peltiertokamak.bsky.social
Chłodna fuzja z odrobiną rekuperacji. Wciąż czekam na wiatr, co rozgoni. I się doczekam. *****, sadzać, delegalizować!
372 posts 959 followers 1,130 following
Regular Contributor
Active Commenter

A wiecie, że wyciszanie słów na bsky nie działa jako "słowo zaczynające się od" i każdy polski rzeczownik trzeba "zmutować" przez przypadki? To już wiecie.

Jako że powoli już mi się ulewa, skorzystam z dobrodziejstw portalu, pozbywając się jednocześnie połowy feed'u. Bez żalu.

Wszyscy tylko miły dzień i kawusia, fourtwenty, spacerki, w ogrodzie zakwitło. U mnie dziś awaryjne wejście do firmy kwadrans po 6:00. Nastawiłem się na komplikacje, rozwiercanie, policję za zakłocanie ciszy, a tymczasem Mr Landlord odpalił protokół "co, ja nie otworzę?". Blessed be pan Wojtek. 🖖

Czasem warto zajrzeć nie w posty (zazwyczaj to proste podaj dalej), ale także w odpowiedzi. Zmrozi was. 276 osób - 🚨🚨🚨🚨🚨

A wiecie, że w juesej mają nowy rodzaj Grincha, przez którego nie będzie jajek na Wielkanoc? Grafika zupełnie przypadkowa.

Team Skrobacze dziś znów w NATARCIU. Hehe, natarciu, hehe. Porysowane szyby, refleksy, kółka, dramat. Nie kumam tego, może warsztaty jakieś z rozmrażania powinienem prowadzić na jutubie...

Coś mnie w krzyżu łupie. Chyba się zbiera na smolencznicę.

Onuce rozzuchwalone, u mnie na wsi wisi sobie (wśród nekrologów, ale wisi) zaproszenie na spęd w Resursie pt Gietrzwałd wojna światów. "Zamów bezpłatny bilet" Hmm, chyba zapełnię ten obiekt jeszcze dziś.

I po przeprowadzce. Tym razem moje biuro rachunkowe. All board is green, oczywiście oprócz tej jednej opornej suki, o której serwis mówi, że nic jej nie jest, a ona nie rozumie i działa max po 100mb/s. Cat6, strugany własnoręcznie od zera, działa zgodnie z założeniami.

Minął już jakiś czas, więc na chłodno, z ciekawości zapytam: Nadal nie przyzwyczailiście się do kaletek? P.S. Obrazek zajumany z reddita.

A Wy, grabicie coś w pierwszy dzień tej, jakjejtam?

Żyrardów. Ciut poniżej 40k mieszkańców, linia kolejowa Warszawa-Łódź. Płynie przez miasto rzeczka o wdzięcznej nazwie Pisia. Kilka zalewów, woda płynie wolno. Idziemy z Żoną przez park, ludzi trochę, biegacze, rowerzyści. Do torów 100m. Słyszymy chrupanie, potem pociąg i znowu chrupanie. Chrupacz: